Jak dowiadujemy się z treści przetargu ogłoszonego w Biuletynie Informacji Publicznej WPKiW ( WWW.wpkiw.4bip.pl ) w najbliższym czasie (od 1 lipca 2015r) ma dojść do „sprzedaży” ostatnich 10 pracowników-robotników spółki WPKiW - firmie, która wygra przetarg na kompleksowe utrzymanie terenów zielonych oraz kompleksowe zapewnienie wszelkich usług remontowych itp. na rzecz WPKiW. Z treści projektu umowy, jaka zawarta zostanie z firmą, wynika, że wykonawcę usług zobowiązuje się przejęcia pracowników wg wykazu, do nie wprowadzania przez rok zmian w treści dotychczasowych umów o pracę pogarszających warunki pracy i płacy oraz nie dokonywania wypowiedzenia umów o pracę przejętych pracowników przez okres co najmniej roku od dnia „sprzedaży”. Oznacza to, że planowani „do sprzedania” pracownicy mają pewność zatrudnienia tylko przez 1 rok i potraktowani zostali w tych przetargach przedmiotowo, natomiast firma, która wygra przetarg ma zapewnioną 3-krotną waloryzację wynagrodzenia tj. po 1.04.2016, 2017 i 2018 roku, tym samym zapewniony waloryzowany przez kolejne 3 lata - biznes.
Przyjrzeliśmy się zestawieniu pracowników, którzy „przejdą” pod inną firmę i o zgrozo
potwierdza się reguła, że w zakładach , które zarządzane są przez liberalnych platformersów, jakim zdecydowanie jest słońce parku A.Godlewski – tak zwani „robole” choćby mieli kwalifikacje i już kilkanaście, 20, 27 czy 29 lat pracy w WPKiW nie są warci więcej zarabiać niż tylko stawkę najniższego wynagrodzenia tj.1750 brutto (sześciu na 10-ciu pracowników). Nawet kierujący zapewne tym zespołem z 44 letnim stażem pracy w Parku doczekał się tylko 2.119 brutto i dodatku funkcyjnego rzędu 240 zł. Jak się te wynagrodzenia mają do wieku, stażu pracy, konieczności utrzymania rodziny i wypracowania emerytury. A przecież to oni i poprzednio wyprowadzeni z firmy realizują podstawowe zadania spółki opiekując się powierzonym spółce majątkiem społecznym (terenami i obiektami).
W dobie bezrobocia w sposób bezczelny ( trudno tu użyć innego słowa ) zlikwidowano kolejny zakład pracy pracownikom, którzy przez wiele lat mimo niskich wynagrodzeń byli z nim związani.
Informacja ta jest po raz kolejny szokującą, jeśli wziąć pod uwagę, że w czasie tzw. restrukturyzacji spółki WPKiW tj. wyprowadzenia pracowników obsługi Parku przyjęto do tzw. dyrekcji kilkudziesięciu wysoko opłacanych pracowników, pożal się Boże, menedżerów, dyrektorów, marketingowców i tym podobnych partyjnych spadochroniarzy. Pozbywając się ostatnich pracowników utrzymania terenów i obiektów parkowych spółka WPKiW w rezultacie stała się, w jeszcze większym stopniu, jedynie miejscem dla karierowiczów, wysoko uposażonych, trwoniących majątek społeczny, szastających środkami publicznymi, mających pełne usta frazesów, a za nic gospodarskie podejście do tej publicznej i społecznie ważnej przestrzeni, jaką jest Park. Jedynym ich zajęciem pozostanie „zarządzanie” korzystnymi przetargami, dzierżawami terenów i obiektów, wizualizacjami, promocjami, badaniami i robieniem wody z mózgu, że to wszystko dla dobra tego Parku.