"Rząd zrobił nas w ciula". Tak Przewodniczący Śląskiej "Solidarności" Dominik Kolorz skomentował niedawno działania "wiejskiej lekarki" przypadkowo zasiadającej w fotelu premiera, mające na celu ratowanie naszego górnictwa. Otóż panie Kolorz uważamy, że pan od razu wiedział, że obietnice rządu z początku roku to nic innego jak pozoracja pola walki. Pańska mina w przekazach telewizyjnych mówiła wszystko. Wystarczy wsłuchać się w zapisy archiwalnego przemówienia Gomułki z 1956 roku : "Towarzysze!, Obywatele ! Ludu pracującym stolicy", by zrozumieć, że od blisko sześćdziesięciu lat niewiele się zmieniło w sposobach "rżnięcia głupa". „Ewa Kopacz działa podobnie jak Donald Tusk, widać przerost gier taktycznych nad poważnym myśleniem o partii i państwie. Być może wie, czym jest technologia władzy, ale nie wydaje się być na tyle silnym autorytetem, by zdobyć posłuch w partii i pośród obywateli. Mnie nic ich gry taktyczne nie obchodzą, póki nie skonfrontują się z problemami ludzi”. Tak w skrócie komentuje postępowanie Ewy Kopacz prof. Śpiewak".
       Teraz rozumiecie, że nieprzypadkowo "nauczyciel" po rejteradzie do Rady Europy radził: " na wszystko się gódź", "wszystko podpisuj" byle do wyborów.

"Byłem kiedyś świadkiem takiej sytuacji, gdy po wygranych przez PO wyborach stałem w grupie prominentnych działaczy PO (w sztabie wyborczym) i jeden z nich powiedział do drugiego: „słuchaj, przecież ta obietnica jest niespełnialna. Jak to wytłumaczymy wyborcy?”. A tamten mu na to- „Pamiętaj - pierwsza zasada po wygranych wyborach: pi...rdol wyborcę! "(profil Kukiz). Górnicy to poważna siła, zdolna obalić nawet rząd. Panie Kolorz powinien pan wiedzieć, że na Śląsku funkcjonuje układ partyjno-towarzysko- finansowy, który decyduje o wszystkim. Górnictwo jest dla tych ludzi dojną krową. Kompania, holding czy spółka to sztuczne twory łupiące szeregowego pracownika, a dbające o interesy partyjne. Starsi nasi czytelnicy na pewno pamiętają zjednoczenia, które funkcjonowały w czasach słusznie minionych. Wtedy chodziło tylko o przerosty kadrowe z sowitymi wynagrodzeniami. Dzisiejsze "organizacje" rzekomo zarządzające w tym wypadku górnictwem to zawoalowane związki przestępcze, których celem jest maksymalne wyprowadzenie kapitału. Czy wybory coś zmienią? Uważamy, że nie. Raz już partia o czerwonych podniebieniach obiecywała rozliczenie rządów AWS pod kierunkiem Buzka. Zamiast rozliczeń były łapówki i afery. Zrozumcie,że kłótnie w sejmie czy na antenie telewizyjnej to teatr dla plebsu. Faktycznie liczą się tylko wspólne interesy , ochlaje czy wspólne panienki. Wyobraź sobie drogi czytelniku, że przejęta od kolegi posła panienka pozwala zdobywcy na tytułowanie poprzednika per " szwagier"

      Zastanawialiśmy się co teraz będzie robił Bredzisław, były pożal się Boże prezydent tego biednego kraju. Otóż z dobrze poinformowanych źródeł wynika ,że ma wziąć kredyt, kupić mieszkanie i podjąć pracę w platformie, tak , tak na platformie wiertniczej. Byli agenci WSI mają na platformę dostarczać zwierzynę, by gajowy czuł się jak w domu. Ostatnio nad Wisłą pojawił się Łoś. Jak myślicie kogo szukał? Na pewno był w pałacu prezydenckim, a kiedy nie zastał swojaka, zaczął szwendać się nad Wisłą. Później już tylko brodził na płyciznach „Królowej rzek polskich”.

     A co robi nowy prezydent. Okazuje się, że na początku odwiedzał, klęczał, modlił się. Już mieliśmy odpowiednio podsumować początek prezydentury , którą uważamy za początek odnowy Państwa Polskiego. Stało się jednak coś, co potwierdziło nasz właściwy, niedawny wybór. Otóż wystąpienie na forum ONZ ukazało gigantyczne aspiracje prezydenta Dudy. Obecność w loży VIP-ów obok Kwaśniewskiego oraz w szatni naszej drużyny narodowej w czasie meczu Polska -Irlandia udowodniła, że na razie mamy naszego prezydenta. Za naszym prezydentem przemawia jeszcze jeden fakt " To typowa rodzina proletariacka, gdzie on to ortodoksyjny katolik, a ona siła lewicowa". Komentarz chyba zbyteczny . Tak na marginesie coś się nam wydaje ,że pani Agata będzie Królową polskich serc. Jeżeli ktoś prezydentowi może zaszkodzić to jest to formacja z której się wywodzi. Ostatnio PiS zaczyna coś bredzić o instytucie wychowania dzieci. Bardzo brzydko nam to pachnie indoktrynacją. Uważamy, że zajęcia z seksuologii będą przewidziane dla biskupów, gdyż w tej dziedzinie mamy międzynarodowe „sławy”.

       Zgodnie z przewidywaniami Rada Nadzorcza WPKiW S.A. nie wyłoniła nowego prezesa coraz biedniejszego parku. Od dawna wiemy, że konkurs na prezesa był ściemą. Stanowisko to jest zarezerwowane dla jednej z partyjnych miernot, której wyborcy pokażą środkowy palec. Może tu chodzić nawet o Tomczykiewicza. Nie mamy pretensji do członków rady. Każdy woli siedzieć cicho i pobierać co miesiąc średnia krajową. Odrębne zdanie kończy się ekspresową eliminacją. Nasi stali czytelnicy pamiętają los byłego członka rady Tomasza Szpyrki, który w ekspresowym tempie utracił członkostwo. Pan Szpyrka, mając na uwadze trudną sytuację parku odważył się złożyć wniosek o obniżenie wynagrodzenia między innymi Godlewskiemu. Na uwagę zasługuje fakt, że każda nasza interwencja u marszałka dotycząca poważnych spraw parku przekazywana jest do Rady Nadzorczej ze wskazaniem, że to jest kompetentny "organ" spółki. Nam jednak to "ciało" kolegialne kojarzy się z organem związanym z dymorfizmem płciowym.

     Ostatnio geniuszem błysnął Marszałek Województwa Śląskiego Saługa . Kampania wyborcza mimo ciszy wyborczej będzie prowadzona w dniu kiedy udawać będziemy się do urn. Zorganizował on imprezę "Rodzinny rajd rowerowy śladem inwestycji dofinansowanych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego. Start 25 października".
     Tak na koniec. Przychodzi baba do lekarza , a lekarz to Kopacz. Pani doktor boli mnie głowa, serce i praktycznie wszystko. A Kopacz na to. Dobrze pani trafiła, bo jestem lekarzem od siedmiu boleści.